Sylwester to zawsze dla mnie talibską dzień jak co dzień, nie rozumiem tej fascynacji balami i zabawą na zawołanie. Osobiście równie dobrze mogę bawić się dobrze w środku tygodnia w lipcu, więc szał planowania sylwestrowej imprezy interesował mnie tak bardzo jak zeszłoroczny śnieg. Do tej pory zwykle ostatni dzień grudnia spędzałem gdzie daleko w ciepłych azjatyckich krajach, szedłem spać o 23 tylko upewniałem się że okna są dobrze zamknięte, żeby nie obudził mnie huk wystrzeliwanych petard.
Po powrocie z Berna wybrałem się z bratem na męski wieczór tylko we dwoje, wylądowaliśmy w Papa i tam po raz kolejny znajomi próbowali wyciągnąć mnie na imprezę. M pracuje, brat idzie na jakąś domówkę, znajomi siedzą w domach z dzieciarnią, gdzie ja się będę pchał – myślałem.
Brat podsunął mi pomysł K która właśnie wróciła z Atlanty, wymyślałem sobie że jeśli miałbym z kimś iść do Coctail Baru to tylko z nią. K jest jedną z niewielu kobiet j której proces decyzyjny trwa kilka sekund, zapytał kiedy, za ile, co musiałby przywieźć i wczoraj o 16 siedziała już u mnie na kanapie. Wystroiliśmy się jak szczury na otwarcie kanału, dostaliśmy miejsce obok znajomych chłopaków pracujących na barze i nawet nie wiem kiedy wybiła 4 rano. Jedliśmy, piliśmy, śmieliśmy się, pląsaliśmy na parkiecie żeby nad ranem szczęśliwi cali w konfetti wrócić do domu. Dziś rano w windzie widziałem jeszcze ślady naszej szampańskiej zabawy, mam nadzieje, że nikt nie zauważył że zrobiliśmy to my.
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Informacje o saberblog
sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera.
Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba.
Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony.
Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii
podroze. Dodaj zakładkę do
bezpośredniego odnośnika.
Podobnie uważam, że te nieplanowane wypady są najlepsze.
Szczęśliwego i jeszcze ciekawszego roku.
Najlepszego 😘
W tej windzie? To skutek klaustrofobii?
Obawiam się ze pomyślałaś ze puściłem pawia w windzie😂
No no no – mialem cale kieszenie confetii , w spodniach, marynarce, nawet we włosach (na kaltce piersiowej) wiec strzepałem sobie w windzie
Po prostu w wypowiedzi było jakieś niedopowiedzenie, chciałam tylko uściślić wypowiedź :))) w windzie można czynić cuda- jak powiedział windowy.
Boje się zapytać co Ty robiłaś w windzie albo co myślałaś ze mogłabyś robić. Zostawię to niedopowiedziane
Zostawmy to.
Ale zachuchane lusterka robią wrażenie, czyź nie?
Precz nieczysta istoto🤣
Po prostu człowiek czuje, że się dusi :)))
„ale żeby chłop nie mógł z gołą babą w windzie”
…szam…musiałam 😉
O, tak się bawić sylwestrowo to ja mogę – bez napinki, w dobrym towarzystwie, nie dlatego, że Sylwester ale dlatego, że ludzie fajni i fajnie z nimi być. Czyli tak jak ty: w środku tygodnia w lipcu też może być „Sylwester”
Mój Drogi! Trzymaj się zdrowo i uważaj na siebie!!!