Santa Fe de Antioquia – idealne pueblo na dzień

Bardzo dobrze mi się tutaj śpi muszę przyznać. Pokój mam przestronny, klimatyzacja daje rady, łóżko mam ponadwymiarowe może to dlatego. Chodzę spać wcześnie i bez problemu wstaję rano na śniadanie. Na dziś zorganizowałem sobie wyjazd do Santa Fe de Antioquia miasteczka położonego niecałe 60km od Medellin słynącego z dobrze zachowanej kolonialnej architektury i brukowanych uliczek. Artur – mój przewodnik zasugerował mi ten wyjazd. Od razu się zgodziłem. Dopiero później moje wyszukiwanie w sieci ujawniło że pozornie niewiele jest tam do zobaczenia, zrobienia czy doświadczenia. Na szczycie listy było odwiedzenie 6 kościołów i muzeum artefaktów religijnych… Biorąc pod uwagę, że nie jestem szczególnie religijny, nie miałam wysokich oczekiwań. Z pewnością nie brzmiało to tak zachęcająco jak pełen przygód i aktywności wyjazd do Guatapé.

Ponkć to jedno z najstarszych miast kolonialnych w Ameryce Łacińskiej i również jedno z najlepiej zachowanych pueblo w Kolumbii, w którym czas zasadniczo się zatrzymał.

Most, przejazd długim tunelem, przejazd tuk-tukiem, smakowanie tamaryndowca i to by było na tyle. Z całego dnia najlepiej zapamiętałem lunch, bo znalazłem knajpę serwującą moje ulubione ajiaco. Do tego michelada – meksykański napój z piwa, soku z limonki, różnych sosów, przypraw i papryczek chili serwowany w zimnej szklance z solną obwódką.

Informacje o saberblog

sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera. Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba. Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony. Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii podroze i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 odpowiedzi na „Santa Fe de Antioquia – idealne pueblo na dzień

  1. salmiaki pisze:

    W dobrym momencie się wybrałeś, bo tu pogoda nie może się zdecydować, czy ma być zimą, czy wiosną. Raz 13 stopni, a za chwilę 3 i śnieg…

    Ładne patio…

  2. Ultra pisze:

    Super sprawozdanie z klimatycznymi zdjęciami z egzotycznego kraju!
    Serdeczności

  3. Niektóre zdjęcia jako żywo przypominają mi moje okolice…Kolumbia i Ekwador dawno temu tworzyły jedno państwo, przynajmniej cześć Kolumbii i Ekwadoru.

Odpowiedz na salmiaki Anuluj pisanie odpowiedzi

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s