Przeszło mi dzis przez mysl, zeby skasowac bloga…
About saberblog
sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera.
Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba.
Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony.
Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii
Brak kategorii. Dodaj zakładkę do
bezpośredniego odnośnika.
po tylu latach jestem ciekaw, czy skasowałeś (mrugnięcie oczkiem). Świetnie się czyta. Lekkie pióro masz. Mój blog przy Twoim to jakieś chaotyczne wypociny nastolatka. Może ja skasuję swojego? Instagram już wykasowany. MordoKsiążki nie miałem nigdy. To teraz czas na blog. Będę e-wolny!
Nigdy nie skasowałem, ale miałem przerwę, naturalna chwila zwątpienia mnie dopadła ale teraz z perspektywy lat nigdy tego nie skasuję.
Bloga pisze sie dla siebie, nie dla innych, do takiego doszedłem wniosku i dobrze mi z tym. Niektóre pierdolety bym skasował ale w sumie, nikt nie jest doskonały mając naście lat.
FB nie mam, IG skasowałem raz, założyłem drugi i wciąż mam ale jest zupełnie oderwany od sfery blogowej.
Czyli mam tak samo jak Ty. Były wzloty i upadki. Przerwy w pisaniu. Ale jedno wiem na pewno – nie skasuję. Fajna pamiątka. I to prawda, niektóre głupoty bym skasował też. Ale nie, to cały ja wtedy. Taki głuptasek byłem wtedy. Dziś się tylko uśmiecham, kręcę głową i mówię sam do siebie (bo lubię z kimś mądrym pogadać czasem) „tak było Maciek. Tak było”. A instagrama mi jakoś nie żal. TV też się pozbyłem z bólem. Ale o dziwo ten minął piorunem
znam wiele osób, które nie ma w domu tv, teraz to niemal styl życia
jestem ciekaw co będzie za chwilę, jak kolejne pokolenie wyrośnie. Jak będzie wyglądać telewizja? Ktoś będzie chciał oglądać Klan? Mieszkam na Sadybie, także Klan musi być. A co z H jak Haft?
wszystko przeniesie się do wirtualnej i mobilnej rzeczywistości, video on demand, movie on demand, a seriale pt Alternatywy 4 będą traktowane jak filmy z Charlie Chaplinem
Tak. Ale czy ktoś to będzie chciał oglądać? Seriale lub filmy jeszcze mogę zrozumieć, że mogą być oglądane. Ale takie programy jak „wódko pozwól żyć”, „tydzień na działce” albo „jutro poniedziałek”? Ktoś będzie chętny na takie audycje?
skoro jest widownia która ogląda Paradise Island, Big Brothera i Krolowe Zycia to wcale bym się nie zdziwił, ze powstaną nowe, inne, tylko durniejsze 😀
Wydawało mi się, że lubię durne rzeczy. Ale jak tak wymieniasz te audycje/programy to stwierdzam, że stary już jestem albo nie wiem co to „durne”
Znam jedna osobę, która produkuje i reżyseruje ten chlam i jakkolwiek jest to straszna szmira, można na tym całkiem dobrze zarobić
Znam też. Coś na Polsacie robi. Taki program co się ludzie w pary mają dobrać. Są 3 osoby i maja chyba 2 wyjść. Jak się sparują to jest kasa dla obu. Jak ktoś kogoś w bambuko zrobi to tylko jedna wygrywa. Kolega mi proponował udział. Powiedział, ze fajne dupy mi załatwi do odcinka z moim udziałem. 🤔
Kusząca przygoda, wystarczy tylko spełnić kilka warunków:
Po pierwsze wygląd.
Po drugie wysoka potrzeba pokazywania siebie i swojego życia, trzeba lubić życie niepubliczne, mieć poczucie, że nie żyjesz jeśli nie opowiesz ze szczegółami co słychać u ciebie na chacie. Być gotów wstawiać sobie kamery do toalety, byleby zaistnieć w świadomości innych
Po trzecie: ciągle trzeba aktualizować co akurat dzieje się twoim życiu: piesio zrobił kupkę, kupiłem nowy nóż ale chleb kroję starym, jestem u proktologa, wczoraj schlałem się jak świnia, bzyknąłem kobietę konia, przebiegłem dziesięć kilosów i zjadłem wątróbkę, pomocy mam wodogłowie – wszystko okraszone samojebkami z dzióbkiem.
Na szczęście nie mam wyglądu