Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa
Archiwa tagu: Australia
Bardzo długi piątek
Dziś czeka mnie bardzo długi piątek. Jest jeszcze wcześnie rano, o 13 mam samolot do Santiago, ponad 12 godzin spędzę zamknięty w samolocie i pokonam kolejne 10 tys kilometrow. Gdy wyląduję w Santiago będzie znowu piątek godzina 11 rano. Nieźle … Czytaj dalej
Spotkanie
GH przyjechała po mnie taksówką wprost do hotelu, skąd zabrała mnie na lunch do Swissotel Shopping Center. Wynalazła dla nas fantastyczne miejsce, bufet z owocami morza gdzie ostrygami mogliśmy jeść garściami do oporu. Po kilkunastu miesiącach nic nierobienia wreszcie podjęła … Czytaj dalej
Hyden Wave Rock
Razem z K. udało się nam zjechać w styczniu prawie cały kontynent od Cairns po Hobart zahaczając o Uluru w sercu australijskiego buszu. Niestety Zachodnie i Północne wybrzeże musieliśmy sobie wtedy odpuścić, bo zarówno Perth jak i Darwin były nam … Czytaj dalej
Perth
Pierwszego wieczoru po przylocie do Kuala Lumpur nie było mi nic, powiedziałbym nawet, że było ze mną bardzo dobrze, tryskałem humorem i energią, znalazłem w sobie niespożyte pokłady sił witalnych by do późna w nocy grać wyczerpujący mecz towarzyski a … Czytaj dalej
Prawie w domu
Nasz samolot do Singapuru wylatywał o 16.00 następnego dnia. Ostatniego wieczoru przed powrotem poszliśmy z K. na kangura i pożegnalną kolacje w porcie. W ciągu pierwszych dni pobytu w Sydney poszukując ciekawego miejsca na kolacje trafiliśmy na restauracje prowadzona przez … Czytaj dalej
Senne Hobart
W niedziele w Hobart większość sklepów była pozamykana, co dziwne, pozamykane były też restauracje, kafejki i bary, podczas gdy sezon turystyczny w pełni. Hobart wydaje się trochę nudne, ale turyści przyjeżdżają tutaj głównie dla parków narodowych, natury, fauny i flory. … Czytaj dalej
We love Tassie
We love Tassie – tak pieszczotliwie zareagował nasz przewodnik w Górach Błękitnych, gdy wspomniałem mu, że wybieramy się również na Tasmanie, do najmniejszego i najbardziej odizolowanego od reszty stanu Australii. Chłodne lasy, skaliste góry, jeziora, zielone pastwiska i sady owocowe, … Czytaj dalej
Zmęczenie w Melbourne
Późnym popołudniem dotarliśmy do Melbourne. K ma jakiegoś pecha, bo kontrolują ją szczegółowo na każdej bramce security. Mnie dopadło tylko raz, odbyliśmy już kilka wewnętrznych przylotów, ale dopiero w Alice jakaś wredna legalistka przyczepiła się do mojego 2 kg nadbagażu. … Czytaj dalej
Księżyc nad pustynią
Druga strona księżyca pogrążona w ciemności. W ciemności wszystko jest to samo, ale nie takie samo. Druga strona księżyca na to jest, by jej nie widzieć. Nieświadome odkrycie tego, że coś takiego istnieje zaskakuje, bo oto pojawia się coś, na … Czytaj dalej
48 godzin w Alice Springs
Z wybrzeża przesunęliśmy się w kierunku centrum kraju, z gorącego i wilgotnego klimatu wybrzeża Queensland trafiliśmy do jeszcze wyższych, bo sięgających 45 stopni temperatur, ale za to bardziej suchego powietrza. Lot z Cairns do Alice Springs trwał niecałe 2 godziny, … Czytaj dalej
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.