Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa
Archiwa tagu: Seszele
Koniec wakacji na Seszelach c.d.
Na lotnisku pojawiliśmy się na 3 godz. przed odlotem, grzecznie ustawiliśmy się w kolejce do odprawy. Przed nami stały 2 inne pary. Ta, która akurat odprawiano wyjątkowo się guzdrała, więc po kwadransie zaczęliśmy z M. narzekać, że też to musi … Czytaj dalej
Koniec wakacji na Seszelach
Nadszedł ten dzień, że po raz ostatni zjedliśmy śniadanie w Corossol z widokiem na morze, południową plażę i soczyście zielone palmy. Poszliśmy na plażę, ale nie wytrzymaliśmy tam długo, bo zaczęło padać tzn. lać jak z cebra i nie było … Czytaj dalej
Days go by
Cieszę oczy tropikami, pięknymi widokami zatok, kolorem morza, bujną roślinnością i białym piaskiem na plaży. Wakacje tutaj to rzeczywiście doświadczenie na miarę pobytu w ziemskim raju. M. wstaje wcześniej ode mnie i idzie biegać, podczas gdy ja śpię nieprzerwanie do … Czytaj dalej
Urlop
Scenka przy śniadaniu, idziemy z M. do Corassol gdzie serwują olbrzymi bufet. Siadamy przy dwuosobowym stoliku przy końcu sali zaraz obok trzyosobowej rodziny spożywającej swoje śniadanie. Ładny, zadbany mały chłopiec, ubrany w kolorowe letnie ciuszki, jego matka na oko 40 … Czytaj dalej
Praslin
Pół nocy nie spałem, koszmary miałem z szefem w roli głównej, facet mnie prześladuje i dręczy, to chyba ciąg dalszy wypalenia zawodowego. Rano nie zjadłem na śniadanie nic prócz suchej bulki, bo mieliśmy popłynąć promem na wyspę Praslin. No i … Czytaj dalej
Constance Euphelia
Niby nie byliśmy zmęczeni, bo lecieliśmy biznes klasą więc spaliśmy jakby w łóżku a wieczorem po kolacji padliśmy jak nieżywi. Zamówiliśmy sobie pizzę i sałatkę do pokoju, otworzyliśmy butelkę wina, potem przenieśliśmy się do lóżka i nawet nie wiem kiedy … Czytaj dalej
Mahe
30 stopni, wilgotność 80%, bezchmurne niebo, słońce w pełni – tak przywitała nas pogoda po przylocie do Mahe. Bez przerwy podtrzymując opadające mi spodnie, odebraliśmy nasze bagaże i wynajętym autem pojechaliśmy do hotelu. Marzyłem żeby wreszcie zdjąć te portki i … Czytaj dalej
W drodze do Mahe
Razem z M. napaliliśmy się na shopping w Abu Dhabi, licząc po cichu, że wybór sklepów będzie co najmniej taki jak w Kuala czy Dubaju. Lotnisko zachwyca swoja bryłą i ciekawą architekturą, ale pod względem atrakcji dla zakupoholików wypada blado. … Czytaj dalej
Lecimy do Mahe
Na wakacje lecimy z M. na Seszele. To był mój prezent pod choinkę, bilety na samolot wydrukowałem i owinąłem nimi pokaźnych rozmiarów ananasa, którego kupiłem w Coopie. Pamiętam jak M. obruszył się na widok dziwnie zapakowanego owocu wystającego spod świątecznej … Czytaj dalej
Leżenie na plaży
Jak na razie pogoda nas rozpieszcza, codziennie praży słońce, temperatury sięgają 30 kresek i nie pada, a jeśli już to tylko w nocy. Podobno listopad i grudzień to pora deszczowa, dlatego z niepokojem wypatruję jakichkolwiek chmur dręczony traumą z Mauritiusa, … Czytaj dalej
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.