Berlin

Organizator konferencji, dla wypełnienia nam wolnego czasu, postarał się o parę dodatkowych atrakcji. Po lampce szampana pod Brama Brandenburska odbyła się kolacja w pobliskiej restauracji wieńcząca i tak bardzo udany dzien. Formalność i zadęcie, które zwykle towarzysza podobnym spędom na dobre zniknęły w hotelowym barze, gdzie cale towarzystwo przeniosło się zaraz po kolacji. Moja prezentacja odbyła się bez większych wpadek, zawsze obiecuje sobie ze następnym razem przygotuje się lepiej a potem znowu zrywam się do przygotowań na dzień przed wystąpieniem. Pokój w hotelu Ellington skojarzył mi się ze szpitalna sala, wszystko było białe jak w wariatkowie. Na dodatek wanna na środku pokoju i ogromne przestronne okna dzięki, którym sąsiedzi w bloku obok mogli zobaczyć co działo się u mnie w nocy.

Najmilej wspominam atmosferę i nowopoznanych ludzi. Rzadko się zdarza by poznać ludzi i od razu nawiązać nić sympatii i zrozumienia. Ten wyjazd nauczył mnie czegoś: Dowcip nawet, jeśli wydaje się nam śmieszny niekoniecznie musi rozśmieszyć innych.

Nieznane's awatar

About saberblog

sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera. Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba. Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony. Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Brak kategorii i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz