Kilku moich znajomych jest w trakcie poszukiwania pracy, od czasu do czasu zdarza się, że i do mnie zadzwoni z ofertą jakiś rekruter z Polski. Z doświadczeń swoich jak i najbliższych nasuwa się przykry wniosek, że polscy headhunterzy są powierzchowni, niechlujni, bez empatii i często bez kompetencji, zalewani są masą cv, więc są apodyktyczni. Prowadzący proces rekrutacji kończy studia średnio 2 lata temu i poświęca na zapoznanie się z cv minutę albo nawet mniej. Problem często polega na dysproporcji – masz 5-10-20 lat doświadczenia i taki rekruter pewnie jest pod wrażeniem czyichś bogatych doświadczeń, ale części pozostałych nawet nie zrozumie… Tylko mnie chodzi o uzyskanie plakietki „high/over-qualified” tylko znalezienie dobrej pracy. Krótki i jasny przekaz na poziomie szkolnym – „bez wodotrysków “chyba tylko o to teraz chodzi.
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahama
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Czechy
- Ekwador
- emigracja
- Fiji
- Filipiny
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Lotwa
- madrosci
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- Praca Wrocław
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wlochy
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- Zanzibar
- ZEA
- zwiazek
statystyka