główną cechą mojego charakteru jest: niezmiennie potrzeba planowania i dążenie do samowystarczalności, chęć zobaczenia wszystkiego i bycie wszędzie jednocześnie
cechy, których szukam u mężczyzny: zaradność, zdecydowanie, czułość, cierpliwość, partnerstwo na dobre i na złe, ciało i uroda, by sprawiał że stałbym się lepszym człowiekiem
cechy, których szukam u kobiety: inteligencja, zdecydowanie, uroda
co cenię najbardziej u przyjaciół: że są przy mnie nie za coś a pomimo czegoś, że rozumieją, gdy zdarza mi się im czegoś odmówić, że mogę rozmawiać z nimi na każdy temat
moja główna wada: natura tułacza, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, czasami oderwanie od rzeczywistości, seksoholizm, lenistwo w uczeniu się włoskiego i niemieckiego, siedzący tryb pracy
moje ulubione zajęcie: planowanie podróży, spełnianie marzeń, latanie samolotem, surfowanie po necie, pozadomowe rozgrzewające igrzyska za pieniądze, kupowanie bliskim prezentów
moje marzenie o szczęściu: brak popędu seksualnego, zobaczyć wszystko, co warte jest zobaczenia, by móc spokojnie skoncentrować się na pracy, zdrowie i samowystarczalność
co wzbudza we mnie obsesyjny lęk: stagnacja, rutyna, samotność, starość, choroba, bezsilność, brutalna agresja, bycie zależnym od innych
co byłoby dla mnie największym nieszczęściem: życie bez podróży, choroba, bieda, ubezwłasnowolnienie, zależność od kogoś
kim (lub czym) chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem: nie wiem, będę się miał czas zastanowić się nad tym w 2016, ale chciałbym być lepszym człowiekiem
kiedy kłamię: często nie przychodzę do pracy i uciekam z domu, mówię wtedy po włosku, angielsku lub polsku , z czasem zaczynam wierzyć w te kłamstwa,
słowa, których nadużywam: ja pierdole, what the fuck
ulubieni bohaterowie literaccy: Lisbeth Salander
ulubieni bohaterowie życia codziennego: Marco, Zero, Lucia, Franco, Alicja, Audrey, Bianca
czego nie cierpię ponad wszystko: systematyczności, czasem tego co wyprawiam, u innych braku zdecydowania, prostactwa, pozerstwa i niepotrzebnej bufonady, polskiej małostkowości i kompleksów, mojego szefa i mojej roli
moja dewiza: chwytaj czas póki go jeszcze masz, you cant fix inside with the outside
dar natury, który chciałbym posiadać: wieczną młodość, płaski i owłosiony brzuch, oliwkową skórę, brak egoizmu i dumy
jak chciałbym umrzeć: szybko, nagle, bez bólu najlepiej we śnie i przed 50.
obecny stan mojego umysłu: lekkie znieczulenie szampanem w Manili
błędy, które najłatwiej wybaczam: wciąż przesuwam granicę tolerancji
największa porażka: nawrót choroby, brak ruchu
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa