Fajnie jest wrócić na stare śmieci. Nie było mnie tutaj prawie rok a dom wydaje się nie do poznania. Wczoraj ciągle czegoś szukałem, swoich okularów, butów, świeczek zapachowych, ręczników, starych dokumentów, szklanek, deski do krojenia, garnków bo M. przearanżował wszystko nie do poznania. Na początku nawet mnie to bawiło i uśmiechałem się pod kosem, za każdym razem gdy nie odnajdowałem przedmiotów na swoich dawnych miejscach ale z czasem zacząłem delikatnie kląć na te czystki. Po powrocie z pracy M. pokazał mi na nowo co gdzie się znajduję, więc dziś rano spokojnie mogłem zrobić śniadanie bez gorączkowania się, że znowu nie mogę czegoś znaleźć.
Jest słoneczny weekend, po południu umówiłem się ze znajomymi na pogaduchy na mieście. Do tego czasu głównie się relaksuję, robię sobie prasówkę i czytam co słychać w Szwajcarii.
Szwajcarskie związki zawodowe domagają się podwyżek płac w 2022 r. we wszystkich sektorach, z większymi wzrostami dla pracowników w sektorach, które pomogły przetrwać pandemię i napędzają ożywienie gospodarcze. Ogólna korekta kosztów utrzymania wszystkich pracowników jest konieczna, aby utrzymać siłę nabywczą i wspierać konsumpcję prywatną. Podwyżki płac są również ważne, aby móc szybciej przezwyciężyć kryzys. Uważa się, że gospodarka szwajcarska jest na dobrej drodze do „energicznego ożywienia” w tym roku, a prognoza wzrostu PKB została niedawno podniesiona do 3,6%.
Związki chciałby, aby wynagrodzenia wzrosły o 1,75% w bankowości, ubezpieczeniach, technologiach informacyjnych i komunikacyjnych, farmaceutykach i chemikaliach. Wezwali do mniejszych podwyżek do 1% dla transportu lotniczego i administracji publicznej. Rekomendowane podwyżki w innych sektorach – w tym zdrowia i edukacji – wypadają pośrodku.
W 2020 r. w szczególności banki, a także branża ubezpieczeniowa i teleinformatyczna osiągnęły zyski pomimo kryzysu, podczas gdy sektory o niskich płacach odczuły spadek sprzedaży i brakujące zamówienia. Starają się zwrócić szczególną uwagę na te sektory, aby różnice w wynagrodzeniach nie pogłębiały się dalej. Związki zwróciły również uwagę na potrzebę podniesienia płac w sektorze opieki zdrowotnej, który odczuł największy ciężar pandemii w obliczu niedoboru wykwalifikowanych pracowników, oraz w sektorze detalicznym, w którym pensje od lat są chronicznie niskie. Nie zrealizowały się najgorsze scenariusze dla rynku pracy. Jednak bezrobocie jest nadal o około 35% wyższe niż przed kryzysem. Ponadto wielu pracowników musiało zrezygnować z dochodów z powodu skróconego czasu pracy. A rosnąca inflacja zagraża ich sile nabywczej.
Czasem kusi mnie, żeby tu wrócić i poszukać sobie zajęcia. Perspektywa lepszych zarobków i wyższego standardu życia nęci, ale jak widzę ceny, usłyszę charczący szwajcarski, zobaczę niektórych sąsiadów to wracają wszystkie dawne złe wspomnienia i zaraz odechciewa mi się tego pomysłu.