Póki co sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć…

…bo komentarze są mocno bardzo podzielone. Czytam doniesienia prasowe z Polski, Włoch, Wielkiej Brytanii i USA. Dużym łukiem omijam portale społecznościowe, bo dla mnie to śmietnik informacyjny. Drażni mnie PR, wyciąganie Wołynia, żółto niebieskie flagi wpięte w klapy marynarek dziennikarzy polskich serwisów informacyjnych. Mam za złe politykom krajów zachodnich indolencji, tych płomiennych przemówień bez żadnych akcji, że byli bardzo zachowawczy choć teraz coś się w tym zmienia.

Może nie tankujmy na rosyjskich stacjach, nie kupujmy rosyjskich produktów. Zerwijmy współpracę z rosyjskimi firmami. Trzeba ten bandycki kraj izolować. Czas zakończyć spory z naszymi sojusznikami, złagodzić spory wewnętrzne, zamknąć pola konfliktu, które nie służą interesom naszego kraju. Musimy zacieśnić więzi z Europą, z USA. Wpłacajmy pieniądze dla organizacji wspierających Ukrainę, oni tych pieniędzy będą bardzo potrzebować. Na co dzień dawajmy odczuć Ukraińcom, którzy mieszkają i pracują w Polsce, że są tu miłe widziani: dostawcom, kurierom, sprzedawcom, wszystkim, oni potrzebują nie tylko naszego wsparcia, ale też zwykłych wyrazów życzliwości. Kontaktujmy się z naszymi znajomymi na Zachodzie Europy, piszmy do nich, kształtujmy ich opinię. Przekonanie każdego jednego człowieka do tego, żeby wyrażał sprzeciw i gotowość poniesienia kosztów sankcji, jest bezcenne.

K. ma rodziców w Mariupolu. Chciała ścignąć ich do Szwajcarii, ale najpierw nie dostali wiz a potem nie chcieli wylecieć ani do Dubaju czy Egiptu. Teraz jest już za późno, nie mają szans wydostać się z objętym wojną kraju ani pociągiem, ani statkiem ani samolotem.

Informacje o saberblog

sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera. Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba. Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony. Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 odpowiedzi na „Póki co sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć…

  1. Lucia pisze:

    Dobrze napisałeś
    Tylko kształtowanie opinii na zachodzie widzę po Italii w czarnych barwach. Oni po prostu nie potrafią uwierzyć jaka potrafi być Rosja. A co do rodziców K. Powinni spróbować dostać się do Polski. Nawet nie wiesz ilu ludziom to się udało dzięki ogłoszeniom na FB. To działa. A potem już będzie łatwiej. Serdeczności.

    • saberblog pisze:

      Dzieki. Wiesz dzis czytalem straszne rzeczy o wojnie i o tym ze Wlosi nie chca pomagac. Nie wierze w to, ale niesmaczy mnie ta cala narracaja i przypisywanie narodom roznych łatek.

      • Lucia pisze:

        Taka wojna, to raj dla różnych domorosłych dziennikarzy i polityków. Gadają jak potłuczeni. O Włochach napiszę dzisiaj. Oczywiście z mojego podwórka. Szczerze mówiąc nie mam siły przebijać się przez ten włoski bełkot na metry. Serdeczności.

  2. Ultra pisze:

    Świat ma narzędzia, by ludobójcę zmusić do zaprzestania działań, ale woli stwarzać pozory, wiadomo czemu.
    pozdrawiam

  3. nicepeter91 pisze:

    Nie tylko ty nie wiesz co myśleć. Mnie samemu przypływają fale dziwnego zdenerwowania, przekładane usilnym pilnowaniem, że są rzeczy na które nie mam wpływu.
    Oczywiście bojkotuje rosyjskie produkty. Ale, tak naprawdę sam mijam stacje benzynowe i widzę jak ta wojna dotyka także i mnie.
    Robię zakupy łapiąc się za głowę kwotami na rachunku.
    Widzę zagrożenia dla branży, wszechobecną panikę. I co…. Jedyne co mnie trzyma w wewnętrznej jedności, to fakt że w jakimś stopniu realizuje swój plan. Że rozważałem różne scenariusze także ten w którym jestem w czarnej dupie, bez pracy po okresie próbnym.
    Ale do licha…. Ile można trwać w rozważaniu między chujowizną a złymi okolicznościami…..

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s