Medellin

Niedzielę praktycznie przespałem umęczony podróżą i zmianą czasu. W ciagu dnia łapała mnie tak potworna senność, że zasypiałem niemal na stojąco, musiałem wracać wtedy do hotelu by na moment przyłożyć głowę do poduszki. Centrum handlowe El Tesoro gdzie znajduje się mój hotel zachwyca pięknymi scenicznymi widokami zza okien i tarasów. Największym minusem Parque Comercial El Tesoro jest …jego położenie, bo cały kompleks znajduje się wysoko na wzgórzach El Poblado i nie jest to najdogodniejsza lokalizacja chyba że ktoś lubi wspinaczkę.

W poniedziałek rano lało. Solidnie. Ściana deszczu, niebo było ciemne od chmur a ja szykowałem się na miasto. Minę miałem nie tęgą na samą myśl poznawania miasta przy tak przygnębiającej aurze. Artur zadzwonił, żebyśmy poczekali z wyjazdem do 11 i miał rację…

Comuna 13 niegdyś była jednym z najniebezpieczniejszych obszarów w Medellin, ale liczne projekty społeczne i seria zewnętrznych schodów ruchomych pomogły zmienić tę biedną dzielnicę w jedną z najbardziej kolorowych gmin w mieście. Odległość od centrum w połączeniu z charakterystyką terenu, specyficzną dla Medellin (czyt. wspinaj się godzinami pod górę) drastycznie ograniczały życiowe szanse mieszkańcom 13. dzielnicy. Położenie w tym przypadku było istotnym elementem, który prowadził do pogłębiania się biedy i nierówności społecznych, ze względu na naturalną izolację od miasta.

Przez całe lata 80. i 90. Comuna 13 była uważana za jedną z najniebezpieczniejszych dzielnic na świecie. Zdominowana przez brutalne organizacje zajmujące się handlem narkotykami, które wykorzystywały biedną, rozległą dzielnicę położoną na zboczu wzgórza jako drogę tranzytową z i do miasta. Służyła jako twierdza dla partyzantów, gangów i sił paramilitarnych. Ale sytuacja zaczęła się zmieniać w 2002 roku, kiedy prezydent Uribe rozpoczął Operację Orion, nalot na Comunę 13, na czele którego stanęło kilka tysięcy żołnierzy wspieranych przez helikoptery. To był brutalny i kontrowersyjny początek. Stutysięczna społeczność znalazła się w krzyżowym ogniu, co doprowadziło do zatrzymań, zaginięć i setek obrażeń.

W ciągu następnej dekady rząd zajął się ulepszaniem gminy, przebudową murowanych domów i budową domów kultury, ale niedostępność miejsca pozostała problemem. Tak oto w 2011 roku rząd zainstalował escaleras electricas, serię zewnętrznych schodów ruchomych, które rozciągają się na prawie 400m, łącząc części niegdyś chaotycznej i odizolowanej dzielnicy na zboczu wzgórza z miastem poniżej. Był to pierwszy na świecie przypadek inwestycji w schody ruchome w celach społecznych.

Schody ruchome dały mieszkańcom odzyskaną wolność i spowodowały całkowitą zmianę ich mentalności. Dzieci znów zaczęły bawić się na ulicach, a lokalni artyści poczuli się na tyle bezpiecznie, że mogli wyjść i rozświetlić okolicę. W rezultacie powstała jedna z najbardziej kolorowych gmin w Medellín. Obszar otaczający sześć zestawów schodów ruchomych jest teraz pokryty malowidłami ściennymi i graffiti, z jasnymi kolorami i sztuką uliczną zdobiącą ściany niegdyś pełne dziur po kulach.

Informacje o saberblog

sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera. Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba. Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony. Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii podroze i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Medellin

  1. O kurcze!!! Ale kolory!! Dobrze czułabym się w takim otoczeniu. Dla mnie bomba. Zazdroszczę widoków;))

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s