Razem z kumplem wsiadamy razem do winy na parterze.
Oprócz nas dwóch wsiada pełno ludzi, m.in. jakaś brunetka i paru obcych facetów.
Winda rusza i zatrzymuje się na czwartym piętrze:
Nagle odzywa się kobitka:
– Szóste piętro dopiero będzie?
Ja z trudem pohamowując śmiech
– Zwykle tak już jest ze najpierw jest czwarte, a potem dopiero piąte i szóste…
Na to wcina się kolega:
– Nie, szóste już przejechaliśmy…
W moim biurze zatrudnili nowego chłopaka. Dołączył jednak do innego działu. Codziennie marynarka, dobre gatunkowo koszule, oryginalne spodnie, idealnie dopasowany krawat i buty, na głowie co nuż inna fryzura, raz przylizana żelem na prawą a raz na lewą stronę…
Rewia mody rodem z gayPlanet a zajmuje się pracami fizycznymi. Wszystkie niedopieszczone foczki ślinią się na jego widok i nieustannie komentują, gdy tylko przechodzi się po korytarzu.
Natknąłem się na niego przy automacie do kawy i miałem okazję przyjrzeć się mu z bliska:
– misiu chyba żony przyszedł sobie poszukać no bo raczej nie pracować…
W biurze zapieprz, wszyscy zalatani albo przy biurkach zajęci swoimi sprawami.
K. od kilku dni użera się z jakimś klientem z Węgier.
Wchodzi nasz szef, pyta się mnie jak wygląda sytuacja w UK i Irlandii.
Naszą rozmowę słyszy K. Odwraca się i pyta szefa: – Masz chwilkę?
On odpowiada: – zależy o co chodzi?
Ona: – …bo mam teraz chwilkę, żeby z Tobą porozmawiać.
Zamówiliśmy dziś pizze z Huty, miały być 3 duże, z mnóstwem dodatków i dostarczone w ciągu 30 minut do naszego biura. Po 50 minutach i jednej odbytej rozmowie telefonicznej nie doczekaliśmy się jednak dostawy.
K. wzięła sprawę w swoje ręce – jeden jej telefon i zupełnie przypadkiem odkryliśmy nową promocję w Pizzy Hut – zamów 3 duże pizze a wszystkie dostaniesz gratis…