One politician, One thief & One eBay employee died & went straight to hell.
Politician said „I miss my country. I want to call my country and see how everybody is doing there.” She called and talked for about 5 minutes, and then she asked „Well, devil how much I need to pay for the call? The devil says „Five million dollars”. The Politician wrote him a cheque and went to sit back on her chair.
Thief was so jealous, he starts screaming, „My turn! I wanna call my group members, I want to see how everybody is doing there too.” He called and talked for about 2 minutes, and then he asked „Well, devil, how much do I need to pay for the call? The devil says „Ten million dollars”. With a smug look on his face, he made a cheque and went to sit back on his chair.
eBay employee was even more jealous & starts screaming, „I want to call my office friends, managers and partners .” He called other eBay employees and he talked for twenty hours about his customers, new accounts, services that were recently introduced, latest gossip, he talked & talked & talked, then he asked „Well, devil how much do I need to pay for the call? The devil says „Twenty dollars”. eBay employee is stunned & says „Twenty dollars Only??”
Devil says: „Calling from Hell to Hell is considered a Local Call”
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Informacje o saberblog
sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera.
Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba.
Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony.
Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii
Bez kategorii i oznaczony tagami
praca. Dodaj zakładkę do
bezpośredniego odnośnika.