Moja włoska rodzina jest mi naprawdę bliska. Pomimo tego że czasami ze sobą rywalizujemy albo wściekamy się o zupełne bzdury to i tak trzymamy się razem.
S. przez ostatnie kilkanaście tygodni mówiła głównie o swojej ciąży – urocze było słuchać jak trajkocze tylko o jednym, o dziecku którego się spodziewała.
Wieczorem w domu dowiedziałem się że jej się nie udało…
Czytając kolorowe magazyny wydaje się że człowiek współczesny ma sobie dostarczać wyłącznie przyjemności.
A to nieprawda bo na świecie jest cierpienie. Można je zwalczać nadzieją, ale ono jest.
Uczę się dojrzałości takiej, która polega na tym, że idę z pomocą do drugiego człowieka gotowy na to, że on tej pomocy może nie chcieć.
Czasami może wystarczy jedno słowo. To nie musi być wielkie przemówienie. Można zapytać po prostu co mogę dla ciebie zrobić.
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahama
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa