Aarhus – miejsce zapomniane przez wszystkich i wszystko. To podobno drugie największe miasto w Danii a takie jest senne i nijakie. Duńczycy są oziębli, zero interakcji, sopel lodu wydaje się być bardziej ciepły i przyjazny od nich. Zrobiłem szkolenie, nie usłyszałem niczego w zamian, na lunch nie miałem z kimś iść, a w hotelowym pokoju lub barze spędzam czas po pracy. Nic tylko było się upijać. K dala mi wolna rękę na wyjazd do Pragi ale wciąż się nie zdecydowałem…
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa