Tego samego dnia po przylocie zabrałem go na spacer po centrum, pokazałem wyjątkowe miejsca, które sam bardzo lubiłem tutaj odwiedzać, przywołałem mnóstwem barwnych wspomnień.
Pracując kiedyś fizycznie za 8.50 za godzinę z zazdrością zdarzało mi się patrzeć na gości siedzących za szybą restauracji u szczytu Market Street. Gdy teraz zobaczyłem to miejsce na nowo zapragnąłem tam wejść, by wreszcie móc je doświadczyć. Całkowitą porażką okazało się inne „nieosiągalne” niegdyś miejsce w branżowej Castro – mega wielki porcje bardzo przeciętnych potraw o smaku soli i plastiku, gdzie koniak serwuje się jak coca cole, brakuje tylko lodu…
Castro zniechęciło go widokiem nagiego faceta, który masturbował się siedząc na leżaku przed jedną z kawiarni, podczas gdy ja jedyny komentarz jaki zdołałem z siebie wydobyć to, że facet miał małego. Widząc jego ogólne wzburzenie nagle zdałem sobie sprawę jak różne obaj mamy temperamenty.
Tak jak przeczuwałem San Francisco urzekło M do tego stopnia, że pod koniec pobytu wymykał się w pojedynkę byleby do końca móc upajać się atmosferą metropolii, odkrywając przy jednej z okazji że stare mediolańskie tramwaje wywieziono właśnie tutaj.
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.