Obudziłem się w samolocie i przez moment dochodziłem do tego gdzie jestem. Szefowa kilka dni temu zaproponowała spotkanie w Singapurze, obudziła się z ręka w nocniku i za wszelką cenę próbuje przepchnąć nasz azjatycki projekt. Tempo pracy przez ostatnie 2 tygodnie było szaleńcze, dużo wysiłku włożyłem by zamknąć wszystkie tematy. Nie wyszło idealnie, ale przy takim pędzie trudno żeby człowiek mógł zawracać sobie głowę szczegółami.
Klasa biznes w nowym Airbus A380 jest niespotykaną nigdzie indziej kombinacją ekskluzywności, innowacji i stylu, wyposażona w naprawdę w szerokie fotele, szersze niemal o połowę od klasycznych rozwiązań, które z łatwością można rozłożyć i przekształcić w całkowicie płaskie łóżko dając poczucie absolutnego komfortu. Cztery siedzenia w układzie 1-2-1, pozwalają by każdy pasażer miał bezpośredni dostęp do przejścia. Dla zapewnienia większej swobody ruchów i poczucia przestrzeni, zrezygnowano z umieszczania pojemników na bagaż podręczny ponad głowami pasażerów. Łatwo dać się uwieść zaprojektowanymi przez Givenchy poduszkami i pledami, że nie wspomnę o zestawach kosmetyków i wyposażeniu toalet. Luksus potęgują faktura i kolory materiałów wykończeniowych – skóry i drewna mahoniowego.
Multimedialny systemu wyświetlany na 15-calowym ciekłokrystalicznym ekranie pozwala na dostęp do ponad tysiąc opcji na żądanie, od filmów i programów telewizyjnych po płyty muzyczne i gry Nintendo.
Bezszelestnie poruszające się stewardesy są uśmiechniętą ikoną linii lotniczej. Ubrane w sarongi, stanowią o marketingowej sile przedsiębiorstwa, pozostając jednocześnie uosobieniem przyjaznego serwisu i azjatyckiej gościnności…
Zadziwiające jak szybko mija czas, dopiero koniec lutego a kolejny rok z rzędu zostałem senatorem start alliance, zdobyte mile potwierdzają odległości, które przebyłem przemieszczając się między 3 kontynentami.
Wczoraj padł mi laptop, przy próbie włączeniu komputera wyświetlają mi się same gołe baby. Wielki pan manager w Singapurze będzie chodził na spotkania z kartką i długopisem…
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa
Nooo szczyt burżujstwa, jak słusznie stwierdził twój brat.:)
Pewnie bez cienia wyrzutów robiłbym to samo na twoim miejscu, zwłaszcza, że sam na to pracujesz.
A tak muszą mi wystarczyć te barwne opisy..
a myslales zeby np zainwestowac uczucia w tzw. „dobra partie” ?;)
Nie myślałem, a teraz już na to za późno. Byłem młody i głupi szukając miłości z seksem, taki romantyczny defekt wychowawczy. Nie myślałem o stronie materialnej i piękny też nie byłem, choć w okolicach 18 lat było nieźle.
To był zdecydowanie inny świat.
Zasady nie służą portfelowi i za dużo mi tego zostało, ale już wiele nie mam do zyskania, a do stracenia sporo.
Nie zazdroszczę ci pieniędzy, podróży, burżujstwa :), tylko
zdrowego podejścia do życia i odpowiedniej dawki egoizmu.
P.S. Nie liczyłbym, że na starość przestaniesz mieć problem z seksem, niektórzy tak mają do śmierci. 🙂
a ja mysle ze moje zrodelko wkoncu sie wyczerpie alco wyschnie i wtedy sporzadnieje i stane sie lepszy.
To co Ty nazywasz zdrowym podejścia do życia i odpowiednia dawka egoizmu inni nazywaja kurestwem i oportunizmem. Taki styl zycia wybralem i jest mi z tym calkiem dobrze.
PS uwielbiam facetow z zasadami, wodzenie ich na pokuszenie, obserwowanie jak sie wija i probuja wykrecic bywa szalenie pociagajace;)