Kiedy przyjmowali mnie do firmy jednym z punktów w kontrakcie był benefit w postaci dodatkowego płatnego urlopu po 5 latach pracy. Jakoś mało o tym myślałem podpisując wtedy umowę, bo okres 5 lat wydawał mi się strasznie odległy i mało realny, bardziej interesowała mnie tu i teraz, czyli miesięczna pensja a nie pierdu sjerdu, dodatki i obietnice za lojalność. Minęło 5.5 roku a ja muszę zmierzyć się z zagospodarowaniem 7 tygodni płatnego urlopu. Dziwne uczucie oderwać się od rutyny, nie musieć iść do pracy, odpisywać na maile i sprawdzać poczty w telefonie. Zaczynam zdawać sobie sprawę jak bardzo jestem uzależniony od nowoczesnej technologii i pracy. Nie ma mnie do 12 lutego!!!!!
Archiwum
Tagi
- Afganistan
- amore
- Anglia
- Arabia Saudyjska
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Irak
- Iran
- Irlandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kirgistan
- Kolumbia
- Liban
- Libia
- Malezja
- Malta
- Mądrości
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Pakistan
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- Portugalia
- praca
- RTW
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Syria
- Szwajcaria
- Tadżykistan
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- Turkmenistan
- USA
- Uzbekistan
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek

🙂 Szalenstwo, urlop platny 7 tygodniowy? Przeciez w tym czasie moglbys podjac jakas nowa prace 😀 hehe Kurde, wykorzystaj to chlopie tak, zebys za 30 lat pamietal ten okres, zaszalej! chociaz, ty i tak szalone zycie prowadzisz, jak dla mnie… 🙂
podejmowac prace w czasie urlopu? nie, to nie ja, nawet wolontariat w stylu akcji zalesiania Zalesia nie wchodzi w gre ani kopanie studni w Kongo.