Odkąd pamiętam M. trąbił o tym, że do najprzystojniejszych we Włoszech należą Sycylijczycy. Jakoś utkwiło mi to w pamięci i rzeczywiście poznałem paru Sycylijczyków, że normalnie kopara opada taka petarda testosteronu. tak więc gdy M. poleciał do domu ja korzystając z okazji sprawiłem sobie bilet do Katanii. Na lotnisku w Zurychu przed wejściem do samolotu ustawiła się całkiem spora kolejka pasażerów udających się na Sycylię, wśród nich ja. Samolot miał ponad pół godziny opóźnienia więc miałem czas i sposobność popatrzyć sobie na co poniektórych współpasażerów podróży. Szału nie było, same jakieś trole, pączki, galeretowate, brzuchate plastusie, niedomyte, szare, styte drwale z siwiejącymi brodami i włosami, z drugiej strony przeraźliwie niejakie i chude wymoczki w znoszonych ubraniach po starszym rodzeństwie z kolczykami w uszach. Normalnie Albania…
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa