Ostatni goście przylecieli teraz, J. zawsze dotrzymywała słowa poza tym zarezerwowała bilet na samolot do Wrocławia dokładnie następnego wieczoru po naszym spotkaniu w Bernie. Obiecałem odebrać ich z lotniska i tak zrobiłem. Postarałem się, żeby bezpiecznie dotarli do hotelu, nie padli ofiarą nieuczciwego taksówkarza czy innych nieprzyjemności. Szczerze to myślałem, że wsadzę ich do taksówki i tyle, ale odwiozłem ich donośnego hotelu a oni w rewanżu zaproponowali drinka. Poszliśmy do MaxBaru na jednego a potem do następnego, w końcu zachciało nam się wina a potem jeść więc wieczór skończył się wspólną kolacją. A. opowiedział mi, jak wyglądają redukcje i szukanie oszczędności w Intelu. Odkąd firma postanowiła pozbyć się biura z dnia na dzień wszyscy wylądowali na home-office – włącznie z nim – ale zachowali przy tym swoje pensje.
Zniechęciło mnie to do chęci powrotu do Szwajcarii.
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa
Zgadzam sie w 100%! Pozdrawiam