… swojej pracy. W takich momentach jak dziś l kiedy firma mnie rozwala, mam ochotę rzucić wszystko, dać po ryju paru osobom na odchodne, żeby się obudziły, po czym odejść bo nie mam ochoty użerać się ze wszystkimi niedoróbkami. Czuję się wykończony i wypluty, to co brałem za pewnik wróciło do mnie niczym wyrzyg, na dodatek z wielką pretensją, bo odpowiedzialność zawsze spada na maluczkich. Niczego innego nie powiniem był się spodziewać, przecież to nie pierwszy raz tak się dzieje, ale z perspektywy lat i doświadczenia dalej nie potrafię sobie z tym poradzić. Przerabiałem to kilka razy, potem przepracowywałem to sobie w głowie a dziś znowu mnie to dopadło i czuję się z tym wszystkim źle. Głowa mi pęka, w ustach posmak papierosów, czuję zmęczenie a nie dam rady zasnąć. Byle do jutra, byle do końca miesiąca, do końca roku. Byle do…
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa
No właśnie…
Tia…
Wiec prasuję żeby się zrelaksować
Gdybyś był bliżej, podrzuciłabym coś…
Prześpij problem. Sprawdzone. Będzie lepiej. Serdeczności
Trzymaj się, nie przejmuj, bo szkoda zdrowka. A może porozglądaj za jakąś.. alternatywą?
Nie lubię prasować, ale jak potrzebuję pomyśleć ta czynność.. pomaga.
Miałam dziwny sen zwiazany z Tobą. Złap troche powietrza w tej W-wie. Reset mysli dobrze Ci zrobi. Trzymaj się.
😂 serio? Mam nadzieje ze nie był to koszmar
Nie, nie koszmar. To był dobry/spokojny sen, choć nie wiem czy ja byłam dobra 😉 Zabrałam Ci jakąś zabawkę (złota luneta/kalejdoskop? Taki rozsuwany przedmiot) Wiedzialam, że po nią przyjdziesz. I mapę widziałam, tylko nie wiem czy to byla Twoja czy moja. Pewnie znowu jakieś zmiany się szykują..