Podróżować jest bosko

Do Rzymu poleciałem sam. Ominął mnie wprawdzie koncert Renato Zero, ale ostatecznie nie miałem na to wpływu. Udało mi się tak zmienić daty wylotu, tak że w Rzymie spędziłem praktycznie dwa pełne dni a byle jaki hotel zastąpiłem bardziej zbytkowym pokojem w butikowym Rome Life. We Wrocławiu zaczyna się jesień a w stolicy Lacjum 25-27 stopni, piękne słońce i Orawie bezchmurne niebo. Chodziłem na bardzo długie, samotne spacery odwiedzając znajome miejsca, bez końca włócząc się pomiędzy Koloseum, Panteonem, Piazza Navona, Watykanem i Piazza di Spagna. Zaglądałem do ulubionych sklepów, galerii i restauracji. Jadałem rzadko, za to serfowałem sobie frykasy, których w Polsce bym nie uraczył: saltimbocca (eskalopki cielęce), trippa alla Romana (włoskie flaki), buffala, pasta z homarem, prawdziwe włoskie lody. Chętnie powtórzyłbym taki wyjazd znowu, niby intensywne 48 godzin w Wiecznym Mieście, a wróciłem do Wrocławia wciąż pełen energii, która rozpierała mnie przez następne dwa dni i dwie noce.

W pracy od końca lipca trwa zastój, ale obiecują nam, że za tydzień lub dwa znowu nie będziemy wiedzieli w co ręce włożyć, że obecny stan to cisza przed burzą. Kolejny pracodawca ogłasza podział w wewnątrz organizacji a to oznacza bardzo dużo napięć, stresu, niewiadomych, ale i możliwości na zmianę. Nadchodzi bardzo intensywny okres pracy, który zdaje się potrwa kilkanaście dobrych miesięcy, co o dziwo w ogóle nie spędza mi snu z powiek. Na przekór doświadczeniom z przeszłości i zawodowym zobowiązaniom zaplanowałem sobie trzytygodniowy urlop w marcu, kupiłem bilet do Medellin by w marcu zjechać Kolumbię i dodatkowo w towarzyskie flamingów odpocząć kilka dni na plażach Aruby.

Informacje o saberblog

sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera. Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba. Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony. Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii podroze i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na „Podróżować jest bosko

  1. Lucia pisze:

    Włochy są jednak dobre na wszystko. Ja też odpocznę za kilka dni. Przede wszystkim od skrzywionych i niezadowolonych z niczego ludzi. A wiosenny urlop też brzmi dobrze. Serdeczności.

  2. salmiaki pisze:

    Potrafisz się porozpieszczać 🙂 super! Trzeba naładować baterie przed polską jesienią. Pada deszcz, w pracy za bardzo nie grzeją, też bym wyjechała na urlop!

    • saberblog pisze:

      Taki miałem plan. Nie siedzieć w weekend w domu tylko iść między ludzi i zmienić środowisko, najlepiej gdzieś gdzie jeszcze swieci słońce…

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s