W samolocie do Hongkongu spotkał mnie koszmar. W rzędzie przede mną usadowił się jakiś Chińczyk z wystrzępionymi włosami, wystającymi zębami i niemowlakiem na ręku, które darło się w niebogłosy przez bite 3 i pół godziny lotu z Malezji. Na dodatek, gdy narobiło w pieluchę rezolutny tatuś nie omieszkał zademonstrować współpasażerom jak ją zmienia wraz z całą gamą efektów organoleptycznych.
Gdyby tego było jeszcze mało pewna wychudzona panna w rzędzie obok niespodziewania po stracie dostała tak silnych torsji, że za każdym razem, gdy brało ją na wymioty jej fotel niebezpiecznie się napinał wydając mocno podejrzane dźwięki a nią targało niemal w każdą stron – biedne stewardesy nie nadążały z donoszeniem papierowych torebek. Bezczelna zaczęła się ‘’uzewnętrzniać’’ dokładnie w momencie, kiedy zaczęto serwować pokładowy posiłek, co skutecznie odebrało mi poczucie jakiegokolwiek apetytu.
Tak, to nie był film.
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahama
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Czechy
- Ekwador
- emigracja
- Fiji
- Filipiny
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Lotwa
- madrosci
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- Praca Wrocław
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wlochy
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- Zanzibar
- ZEA
- zwiazek
statystyka
to ciekawie miałes w samolocie