Pierwsze wrażenie to przytłaczający chaos, zgiełk i ciągły warkot tysięcy skuterów poruszających się we wszystkich możliwych kierunkach i ani skrawka chodnika, gdzie przechodzień może czuć się bezpiecznym. Moje doświadczenie po Indiach i Iranie powinno mi pozwolić w miarę płynnie wbić się w obcą kulturę, ale nawet ja potrzebowałem czasu. Niezły Sajgon w tym Hanoi – przechodzenie przez ulice wywołuje emocje niczym gra w rosyjską ruletkę, nigdy nie wiadomo czy nie zostanie się rozjechanym przez rozpędzony motocykl.
Ulicznych straganów oferujących przysmaki lokalnej kuchni jest tutaj mnóstwo, ale nie zachęcają one wyglądem, dlatego stołujemy się w restauracjach. Odkryłem smaki wietnamskiej kuchni: wszystkie potrawy przygotowywane są ze świeżych warzyw, salat i składników, potrawy przygotowywane są zwykle w woku bez dodatku mąki, masła, mleka, śmietany, chleba, ziemniaków, wina, przez co posiłki są lekkie i bezkarnie można się wszystkim opychać bez strachu, że zza paska wyleje się plaster tłuszczu.
Choć w Hanoi przeważnie widać biedę, niedostatek i dość prymitywny styl życia widzi się przejeżdżającego maybacha albo ekskluzywny egzemplarz land rovera odstającego od reszty pojazdów. Podczas jednej bardzo obfitej kolacji w Nha Hang Ngon mogliśmy obserwować jak za pieniądze prominentnych rodziców bawi się tutejsza bananowa młodzież, modnie ubrana w markowe, jaskrawe ciuchy – ich wygląd kłócił się z szaro brudną masą rówieśników, a natapirowane i wylakierowane włosy lśniły niczym fryzury chińskich idoli muzyki rozrywkowej. Odstawali nie tylko zachowaniem i posiadaniem luksusowych gadżetów, ale przede wszystkim zadbanym wyglądem, nienaganną cerą i uzębieniem.
Na naszej trasie nie mogło zabraknąć dwudniowego rejsu luksusową dżonką po Zatoce Ha Long, którego M zapewne nie zapomni do końca życia i to bynajmniej za sprawą zasobności mojego portfela – przez całą podróż biedaczek cierpiał, regularnie znacząc rejon zatoki i okolicznych wysp swoimi wymiocinami tudzież odchodami, podczas gdy ja ochoczo i niewzruszenie skupiałem się na podziwianiu jaskini i innych wapiennych formacji skalnych.
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.