Śniadania w Sofitelu są wielkim wydarzeniem w samym sobie. Te wszystkie stoły uginające sie pod ciężarem smakołyków różnych kuchni świata, bogate dekoracje i bezkres kwiatów, pięknie ubrane kobiety przechadzające się po hotelowym lobby i lokalne podmioty wypachnione, wypielęgnowane gotowe zrobić wszystko byleby tylko zwrócić na siebie uwagę, zatrzymać wzrok przybysza z Zachodu. Z trudem przychodziło mi odpędzanie się od wszelakich zaczepek a jak czasami przypadkiem mój wzrok się na kimś zatrzymał to miałem przechlapane i mogłem składane wcześniej śluby czystości odłożyć już tylko na półkę z dobrymi chęciami, zaraz obok silnej woli i pruderii. Czasami czuję się trochę jak predator, wabiący miłym uśmiechem, kuszący przyjaznym usposobieniem, szarmancki i elegancki zachowaniu, a potem obdzierający bezwzględnie z resztek niewinności i przyzwoitości porywający ze sobą w otchłań zatracenia, pokus i ziemskich przyjemności.
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahama
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Czechy
- Ekwador
- emigracja
- Fiji
- Filipiny
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Lotwa
- madrosci
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- Praca Wrocław
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wlochy
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- Zanzibar
- ZEA
- zwiazek
statystyka