Państwa południowego Kaukazu oferują nieskończone piękno przyrody, niezwykle gościnnych mieszkańców, urocze, prowincjonalne miasteczka oraz prawdziwie kosmopolityczne stolice swoich państw. Region mniejszy od Polski a w jego obrębie kraje zarówno chrześcijańskie jak i muzułmańskie i kilka enklaw terytorialnych, kilkanaście języków którymi posługują się mieszkańcy. Azja spotyka się tutaj z Europą, przeszłość stapia się z teraźniejszością. Miejscowe kultury, dumne, wyraźnie różniące się od siebie, które przez wieki przyswajały wpływy rosyjskie, perskie, tureckie. Obok doganiających nowoczesność krajowych stolic, rozciągają się tereny wiejskie. Malownicze szczyty, zielone doliny i urokliwe wioski, pasma Kaukazu oraz sielankowa mozaika pól i lasów oraz jałowe na poły pustynne, skaliste wąwozy. Znakomita kuchnia i jedyne w swoim rodzaju trunki z najstarszych winnic świata. Uczta dla umysłu dla miłośników historii: z jednej strony liczne dynastie a z drugiej bolszewicy. Rozbrajająca serdeczność lokalnych mieszkańców stanowiąca kluczową cechę wszystkich trzech niezwykłych narodów tworzących ten fragment świata.
Baku czerpie wzory z Dubaju, zmienia się bardzo szybko a w sylwetce miasta zaczynają dominować spektakularne budowle. Kontrastując ze średniowiecznym Starym Miastem wznosi się tam trio wysokich drapaczy chmur, przypominających kształtem gigantyczne szklane języki ognia, które w nocy zdają się płonąć za sprawą pokazu świateł.
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Informacje o saberblog
sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera.
Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba.
Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony.
Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii
podroze i oznaczony tagami
Azerbejdżan,
podróże. Dodaj zakładkę do
bezpośredniego odnośnika.
Kiedyś byłam w Baku, a teraz myślę, że historia nie będzie łaskawa dla tego miasta. Ważne, by mieszkańcy byli nadal życzliwi, to turyści będą przyjeżdżać.
Serdecznie pozdrawiam