Dzięki za miłość

Otrzymałem wczoraj smutną wiadomość.
Zmarł S.
Nie znam szczegółów i chyba nie chcę znać, nie wiem czy pogrzeb odbędzie się we Wrocławiu czy w Kutnie, nie wiem czy pójdę.
17 lat temu kiedy powstawał ten blog, działo się to poniekąd za jego sprawą. Nie widziałem i nie interesowałem się nim przez lata. Spotkaliśmy się ponad dekadę później, rozmawialiśmy, czułem się skrępowany, choć tamte uczucie dawno umarło.
Nie szukałem z nim nigdy potem kontaktu, choć raz po raz zdarzało mi się zaglądać w miejsce gdzie pracuje, żeby na niego popatrzeć.
Spotkaliśmy się przypadkiem w lecie, w Rynku, było ciepło, świeciło słońce, dosiadł się do mnie do stolika, wypiliśmy razem kawę i było bardzo poprawnie, naturalnie, miło, niezobowiązująco.
A teraz go nie ma, zostały tylko wspomnienia.

Mam na imię…
Miło mi…
Udajemy że
Znamy się od kilku chwil
Milczę… nie bój się
Nie uwierzysz… tak to ja…
Gdy zerkam w twoją twarz
Nie potrafię znaleźć siebie tam
Nie pozostał po mnie żaden ślad
Dzięki za wszystko coś mi dał
Dzięki za ten ból
Dzięki że to już skończone
Dzięki że minąłeś we mnie już
Ciągle za mną
Oddech twój
Ciągle czuję cię
Znikam w tłumie
Znów twój śmiech
Ktoś zatrzasnął drzwi
Nagle sami – ja i ty
Przeklęte de ja vu
Zabłądziły gdzieś
Głupie dłonie me
Ale usta… one nie śpią więc…
Nie… dzięki… za wszystko coś mi dał
Dzięki za ten ból
Przeszły dawno i skończony
Dzięki …
Wierz mi
Gdziekolwiek jeszcze jest
Miłość – znajdę ją
Klęczysz
Z głową…

Informacje o saberblog

sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera. Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba. Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony. Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii podroze. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na „Dzięki za miłość

  1. Ultra pisze:

    Podróż do przeszłości zawsze jest smutkiem, a tu wyjątkowym, skoro zrodził się wiersz.
    Pozdrawiam

  2. mdobrogov pisze:

    Uwielbiam te piosenkę. Smutna. Tak jak smutny wpis. Ale banalnie powiem c’est la vie

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s