Nie mam czasu na pisanie, bo intensywnie żyję

Widać że okres społecznej kwarantanny i ciągłego przesiadywania w domu, w końcu się skończył, bo szkoda mi czasu na przelewanie własnych myśli i wynaturzeń kiedy za oknem świeci słońce. Energia mnie rozpiera – rower, beach bary, knajpy, znajomi, wieczorne eskapady angażują mnie teraz najbardziej, do tego stopnia, że przez kilka weekendów z rzędu wracałem do domu nad ranem. Ostatnio tak dobrze bawiłem się w klubach ze znajomymi z pracy, że gdy wychodziłem na patio witało mnie słońce. Maseczka, obok komórki i portfela, stała się obowiązkowym elementem wyjścia na melanż, ale próżno szukać miejsc gdzie trzeba byłoby ją nosić. Ostatnio nawet nie poruszam się komunikacją miejską, bo na nowo uległem fascynacji hulajnogą, do tego stopnia, że w ostatnią sobotę wychodząc na zakupy znalazłem jedną zaparkowaną przy windzie i myślę że to była moja sprawka…

Przez bite dwa weekendy świętowałem swoje urodziny, na jeden z nich trafiłem nawet do Katowic i choć lało jak z cebra, nie popsuło mi to zabawowego nastroju. Kiedyś nawet planowałem się tam przenieść za pracą, ale po mimo całej sympatii dla Górnego Śląska, nie wiem co musiałoby się wydarzyć żebym zdecydował się na ten krok. Bawić się tak, mieszkać zdecydowanie nie.

Naturalnie wciąż systematycznie pracuję i staram się wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak potrafię, ale trwa sezon urlopowy, więc siłą rzeczy pracuje się mniej.

Mój kolega, oglądając moje zdjęcia na IG stwierdził, że ciągle albo jem albo piję, próbując wywołać we mnie poczucie żalu. A co mam robić? Siedzieć i płakać? Najgorsze co mi grozi, to że na plaży będę wyglądał jak piłka plażowa. Jakbym wykupił nagle karnet na siłownię, zaraz zadzwoniliby do mnie z banku, że odnotowują podejrzaną transakcję na mojej karcie.

Ten tydzień jest ostatnim przed planowanym urlopem. W czwartek wieczorem po 122 dniach i prawie 3000 godzin zobaczę wreszcie M.

Informacje o saberblog

sabera myśli zapisane, czyli internetowa ziemia obiecana współczesnego narcyza i lansera. Jestem szczęściarzem, w czepku urodzony, z poukładanymi priorytetami, który podąża za swoją pasją. Lubię pisać bloga, bo w ten sposób obserwuję siebie i całą resztę. Udowodniłem sobie, że jestem człowiekiem wolnym i otwartym. To bardzo przyjemne uczucie, zrobić w życiu coś dla siebie, wbrew temu co mówią inni, co wypada, co należy albo trzeba. Czasem mam wrażenie, jakbym dopiero co skończył studia, niedawno zaczął pracować, dopiero co wyemigrował z Polski, rzucił pracę, wyruszył w podróż dokoła świata, odwiedził ponad 90 krajów. Innym razem łapię się za głowę, ile to już lat minęło, ile po drodze się wydarzyło. Czas jest fajną materią, taką bezkresną i niedotykalną. Fajnie obserwować emocje swoje i innych. Elektroniczny pamiętnik staram się prowadzić w miarę systematycznie – to jedna z niewielu rzeczy, które w życiu robie naprawdę regularnie, bo zwykle na bakier u mnie z obowiązkowością. Czasem wracam do spraw np. sprzed roku i okazuje się, że gdy patrzę na tamten czas choćby z perspektywy dwunastu miesięcy, widzę, że był on naprawdę wypełniony. Myślę że gdyby nie ten blog, brakowałoby mi życiowego „pionu”. A tak zawsze mogę spojrzeć na przeszłość z dystansu i zobaczyć czy udało mi się zrealizować swój zamierzony plan, zweryfikować gdzie popełniłem błędy albo po prostu pamiętać o tych wszystkich miłych wydarzeniach, których byłem uczestnikiem.
Ten wpis został opublikowany w kategorii podroze. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

13 odpowiedzi na „Nie mam czasu na pisanie, bo intensywnie żyję

  1. No to od czwartku będziesz zajęty czymś zupełnie innym. Have fun!

  2. stopociechblog pisze:

    Pięknie policzone, podziwiam, a zdrowie to Ty masz na to hasanie po klubach. Też podziwiam. Najlepsze życzenia urodzinowe zasyłam

  3. salmiaki pisze:

    Ale o tym, co u M- napisz, jak ochłoniesz!
    Baw się dobrze, podróżuje bezpieczne.

  4. Lucia pisze:

    Zawsze jest kiedyś w życiu moment na intensywny czas rozrywkowy. Korzystaj i pracuj na wspomnienia. Wszystkiego dobrego chociaż po czasie. Dobrych życzeń jednak nigdy dość. Pojutrze dotre do Chorzowa i Katowic. Serdeczności.

  5. trollatrolla pisze:

    co tam M…pozdrów ode mnie Berno i powiedz Aare, że wciąż tęsknię 😉

  6. Ultra pisze:

    Wszystkiego, co piękne i luksusowe z okazji urodzin.
    Czas zabawy i pracy mija, więc czas na urlop, wypoczywaj czynnie i nie zapominaj o tej twarzowej…
    Serdeczności zasyłam

Odpowiedz na saberblog Anuluj pisanie odpowiedzi

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s