Tym razem o hotel zadbałem ja. Znalazłem piękny B&B tuż obok Villi Adriana, którego właścicielom był bardzo sympatyczny pan mieszkający z rodziną w pałacu zamku obok. Do wejścia prowadziły malownicza droga, wzdłuż której rosły gigantyczne cyprysy, nasz pokój znajdował się na ostatnim pietrze wysoko położnej klatki schodowej niby wieży, do której wchodziło się wąskim korytarzem i krętymi schodkami. Nie dalibyśmy rady wejść tutaj z naszymi bagażami, dlatego wypakowaliśmy z M tylko najpotrzebniejsze przedmioty. Nasz ponad stuletni budynek wyglądał imponująco na zewnątrz jak i w środku. Właściciel odremontował każde pomieszczenie, tak aby funkcjonalnie nie odbiegało od standardów rozwiązań na miarę XXI wieku. Jedynie co mogło rzucać się w oczy to liczne kamienne stopnie, których nie brakowało ani w naszym pokoju ani w łazience.
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahama
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Czechy
- Ekwador
- emigracja
- Fiji
- Filipiny
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Lotwa
- madrosci
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- Praca Wrocław
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wlochy
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- Zanzibar
- ZEA
- zwiazek
statystyka
Rzeczywiście, urokliwie.
Jak z bajki. Można przenieść się w czasie..
Klimatycznie, miło i elegancko. Super miejsce i bajkowe krajobrazy. Szczęściarze!
Pozdrawiam