Archiwum
Tagi
- Afganistan
- amore
- Anglia
- Arabia Saudyjska
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Irak
- Iran
- Irlandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kirgistan
- Kolumbia
- Liban
- Libia
- Malezja
- Malta
- Mądrości
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Pakistan
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- Portugalia
- praca
- RTW
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Syria
- Szwajcaria
- Tadżykistan
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- Turkmenistan
- USA
- Uzbekistan
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
Tag Archives: Katar
Wtorek
Dziś dzień codzień, zaczął się jak zwykle dokładnie punkt 7:00, kanapka w jednej ręce, kawa w drugiej i lekko krzywy uśmiech, z niewyspania. Różnica jedynie była taka, że tym razem to oficjalnie mój trzeci dzień pracy przy projekcie w Katarze. … Czytaj dalej
Poniedziałek
Dzisiejszy dzień był prawdziwą próbą sił.Noc właściwe nie istniała bo przewracałem się z boku na bok, a kiedy zegar wskazał drugą, wiedziałem, że o śnie mogę zapomnieć. Do piątej trwałem w czuwaniu, z bijącym sercem, a o siódmej już byłem … Czytaj dalej
Niedziela
Po tym, jak zostałem przyjęty do projektu, ruszyła cała lawina logistyki, wymiany maili, planów i ustaleń na najbliższe dni. Wszystko brzmiało ekscytująco, ale szybko okazało się, że diabeł tkwi w szczegółach – największym problemem była wiza. Wszyscy dookoła mówili, że … Czytaj dalej
Przygotowania
Od środy w nocy wszystko zaczęło kręcić się wokół mojej przeprowadzki do Kataru. Do późnych godzin wysyłałem maile i rozmawiałem z ludźmi na miejscu, żeby jak najszybciej ogarnąć wizę pracowniczą. W korporacji, jak to w korporacji – na każdym kroku … Czytaj dalej
Katar
Moje spotkanie z klientem trwało równe 12 minut. Cała zabawa polegała na tym, że pani po drugiej stronie waliła pytaniami jak z karabinu maszynowego, a ja musiałem odpowiadać w tempie olimpijskiego sprintera. Na szczęście miałem „tajną broń” w postaci koleżanki … Czytaj dalej
Katar?
Dziś rano może wydarzyć się coś wielkiego albo kompletnie nic. W sumie nie mam parcia. Myśl o Katarze to mieszanka „wow, to mógłby być mój ostatni taki wyjazd w karierze” i „serio, 45 stopni w cieniu, a ja w garniturze?”. … Czytaj dalej
Może będę miał katar
W consultingowym świecie czasem trafia się taki moment, kiedy zegar zwalnia, a ty czekasz na kolejny projekt. To normalne, choć potrafi podciąć skrzydła. Mówi się wtedy, że najlepiej spożytkować ten czas na wspieranie innych inicjatyw w firmie – od sprzedaży, … Czytaj dalej
Szybciej się piachu najem niż skrzyżuję oddech z Katarczykiem
Patelnia. Tak można opisać pogodę, po śniadaniu wybraliśmy się pieszo w kierunku Prateru i po drodze dwa razy zatrzymywaliśmy się na szklaneczkę aperol spritza, chowając się przed słońcem. Przy takich upałach najlepiej byłoby wlewać w siebie kufle zimnego piwa, ale … Czytaj dalej
Katarem do Manili
Wczesnym rankiem w drugi dzień świąt wyjechaliśmy do Berlina. Zawsze chciałem polecieć Qatarem, ale nigdy jakoś się nie składało, tym razem zamiast wracać do Szwajcarii albo lecieć przez Hongkong łatwiej było dojechać do Berlina. Nie znoszę lotniska Tegel, odkąd termin … Czytaj dalej
Biednemu zawsze wiatr w oczy
Byłoby naprawdę pięknie, na bogato, cudnie, słodko pierdzaco sziszifufu ale gdybym się nie wkurwił podczas tych wakacji, chociaż raz to pomyślałbym, że ktoś tam w górze szykuje mi jakąś mega wypasioną niespodziankę i że jak wreszcie rypnie to się nie … Czytaj dalej
Otagowano Katar, Oman, podróże
Dodaj komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.