Ostatnio coraz częściej zauważam takie plakaty. Na dworcu, przystankach, czasem na budynkach. Szwajcaria zaprasza do siebie ludzi z innych krajów, ale każe im bezwzględnie dostosowywać się do ich potrzeb. Osobiście czuję się współobywatelem tego kraju choć na razie tylko w sensie retorycznym.
Wśród rdzennych Szwajcarów zaczyna znikać pewnego rodzaju iluzja na swój temat co oni odbierają jako atak na ich niezależność. Ostatnio ponad połowa Szwajcarów głosowało w referendum za zakazem budowy minaretów przy meczetach, ale to tylko jeden z przykładów, który wziął się z przekonania, że Szwajcarzy zawsze uważali się, za naród wyjątkowy. Mit z czasów drugiej wojny nadal funkcjonuje w ludzkich głowach a zbrojna neutralność jest elementem tożsamości. Wielu uważa, że w porównaniu z innymi narodami byli po właściwej stronie, jako jedyny kraj uchronili się od nazizmu. Z tego poczucia wyjątkowości wynika brak zaangażowania na rzecz budowy wspólnej Europy, słychać glosy, że jeśli w ogóle, to Europa powinna przyłączyć się do Szwajcarii, a nie na odwrót – taka cicha ksenofobia.
Klejnot europejskiej cywilizacji przeżywa kryzys na skutek odkrywania współodpowiedzialności za zbrodnie Trzeciej Rzeszy, które dzięki bankom i 2 miliardom dolarów udało się odkupić. Żydzi dostali pieniądze, a Szwajcarzy umyli ręce. Dodatkowo krach Swissair’a – dumy narodowej, który znalazł się w tak dramatycznym stanie że nawet szwajcarski UBS swojego czasu odmówił mu kredytu na restrukturyzacje. Pod presją Unii Europejskiej Szwajcaria ustąpiła w kwestii tajemnicy bankowej, dzięki której wielu obcokrajowców ucieka przed fiskusem. Przeciętny Szwajcar nie odnosi korzyści z tajemnicy bankowej, ale ostra krytyka, z jaką Szwajcaria się w tej sprawie spotkała było jak uderzenie obuchem. Wielu wydaje się, że oni nigdy nie byliśmy źli, przecież źli byli komuniści i naziści. Teraz zobaczyli, że w oczach innych mają na sumieniu niesprawiedliwości i oszustwa a w sprawach podatkowych nazywani są wręcz podżegaczami. Do tego doszedł jeszcze problem z Libią: kiedy w Szwajcarii aresztowano Kadafiego juniora, Libijczycy w odwecie uwięzili pod byle pretekstem dwóch obywateli szwajcarskich, z czego wybuchła afera. Inicjatywa skierowana przeciw minaretom, była karą. Chodziło by ukarać mieszkających w kraju muzułmanów i ”pokazać Kaddafiemu”.
Podobnych ksenofobicznych referendów można spodziewać się teraz coraz więcej. Ciekawie będzie móc obserwować jak daleko można się posunąć w obronie zachodnioeuropejskiej, chrześcijańskiej tradycji, nie naruszając przy tym fundamentu, na jakim opiera się nasza cywilizacja – tradycji oświecenia z jej zasadami wolności, tolerancji i równości.
Archiwum
Tagi
- amore
- Anglia
- Argentyna
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Finlandia
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Iran
- Irlandia
- Islandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kolumbia
- Laos
- Liban
- Malezja
- Malta
- Maskareny
- Mauritius
- Mądrości
- Nepal
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- praca
- RTW
- Rumunia
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Tahiti
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- USA
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
- Łotwa