Archiwum
Tagi
- Afganistan
- amore
- Anglia
- Arabia Saudyjska
- Australia
- Austria
- Azerbejdżan
- Bahrajn
- Bali
- Brazylia
- Chile
- Chiny
- Chorwacja
- Ekwador
- emigracja
- Estonia
- Fidżi
- Filipiny
- Francja
- GH
- Gruzja
- Hawaje
- Hiszpania
- Holandia
- Hongkong
- Indie
- Irak
- Iran
- Irlandia
- Japonia
- Kanada
- Karaiby
- Katar
- Kazachstan
- Kirgistan
- Kolumbia
- Liban
- Libia
- Malezja
- Malta
- Mądrości
- Niemcy
- Nowa Zelandia
- Oman
- Pakistan
- Palau
- Panama
- Peru
- podróże
- Polinezja
- Portugalia
- praca
- RTW
- Serbia
- Seszele
- Singapur
- St. Maarten
- studia
- Syria
- Szwajcaria
- Tadżykistan
- Tajlandia
- tanzania
- Turcja
- Turkmenistan
- USA
- Uzbekistan
- Warszawa
- Wietnam
- Wrocław
- Wyspy Cooka
- włochy
- Zanzibar
- ZEA
- związek
Tag Archives: Australia
Rafa i szukanie Nemo
K. nie może nadziwić się moja fascynacją wietnamską kuchnią. Od kilku dni pożeram niesamowite ilości spring rollsów i wciąż nie mam ich dosyć. Każdy wieczór spędzamy na tarasie naszego pokoju, po co gnieździć się i przepłacać w restauracji, kiedy piękny … Czytaj dalej
Pociąg śmierci
Skwar i ogromna wilgotność – to z nimi muszę mierzyć się każdego dnia wychodząc na zewnątrz z klimatyzowanego pokoju. Żeby móc w ogóle nałożyć na siebie krem z filtrem muszę najpierw maksymalnie wyziębić pokój, aż szyby w oknach zaparują, zaaplikować … Czytaj dalej
Welcome to Cairns
Podchodząc do lądowania w Cairns można podziwiać Wielką Rafę Koralową w całej okazałości. Natychmiast zapomina się o trudach przebytej drogi, rozbudzają się za to marzenia o podwodnym świecie. Cairns to typowa letniskowa miejscowość w północno-wschodniej Australii. Plaża, hotele, bary, dyskoteki, … Czytaj dalej
Ostatni dzień w Sydney
Nie cierpimy na żadne większe dolegliwości spowodowane różnicą czasu, ale zwykle ok 16 albo 17 dopada nas dziwne znużenie i chętnie wtedy ucinamy dobie drzemkę przez kwadrans lub dwa, tak jakby organizm potrzebował się zregenerować. W nocy za to śpimy … Czytaj dalej
Kryzys dnia trzeciego
Dopadło mnie zmęczenie. Z trudem zwlokłem się dziś rano z lóżka i najchętniej spędziłbym cały dzień całkiem bezczynnie na słodkim nic nierobieniu. Zmusiłem się w końcu żeby wstać obiecując sobie lekki dzień, np. w zoo. Do tego malowniczo położonego parku … Czytaj dalej
Zupełnie inny sylwester
Na 31. grudnia zorganizowałem dla nas pływanie jachtem po zatoce, jachtem nie byle, jakim, bo tym samym, który bierze udział w międzynarodowych regatach. Zamiast biegać po Sydney i próbować zająć najlepsze miejsca na oglądanie pokazu sztucznych ogni o północy woleliśmy … Czytaj dalej
Ja & Canberra
Już drugiego dnia po przylocie do Sydney wzięliśmy udział w wycieczce za miasto. Jet leg w ogóle nam nie dokuczał, pierwszą noc przespaliśmy normalnie i bez budzenia się o dziwnej porze. Hotelowe śniadanie nie przypadło nam do gustu zwłaszcza pod … Czytaj dalej
Sydney
Zdarza mi się, w nowym miejscu czuć się tak, że od razu mógłbym tam zamieszkać. Tak jest z Sydney. Sydney jest miastem pięknym i młodym. Ta młodość wylewa się z każdego fragmentu miasta, ze sposobu, w jaki ludzie chodzą po … Czytaj dalej
24 godziny w chmurach
Na lotnisku w Zurichu pojawiłem się 90 minut przed wylotem, podczas gdy K przebywała tutaj od 17.00 biorąc udział w randce w ciemno z portalu randkowego. Lot jest tak długi i o tak późnej porze, ze w drodze do Singapuru … Czytaj dalej
Przed wylotem na Antypody
W ostatni dzień przed powrotem do Szwajcarii zdążyłem spotkać się z M, z którą nie widziałem się odkąd wróciła z Kostaryki, wypić kawę z dawnym współwspaczem, którego poznałem tuż przed wyprowadzką do Szwajcarii, a który obecnie za sprawą siłowni i … Czytaj dalej

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.